Kiedy jest zimno, wieje wiatr, spod resztek topniejącego śniegu wyłaniają się psie kupki, nie mam ochoty na warzywa i owoce. Choć wiem, że to złe i nierozsądne, mam ochotę na... słodkie! Ot, na taką garsteczkę:
Oczywiście, że pomysł stary, ale co tam, teraz mam własne babeczki...
...torciki...
...pączusie...
...i wuzetki o niesatysfakcjonującej ilości kremu;)
I zdradzę Wam sekret... - zero kalorii...;)
Recent Posts