Kiedy jest zimno, wieje wiatr, spod resztek topniejącego śniegu wyłaniają się psie kupki, nie mam ochoty na warzywa i owoce. Choć wiem, że to złe i nierozsądne, mam ochotę na... słodkie! Ot, na taką garsteczkę:
Oczywiście, że pomysł stary, ale co tam, teraz mam własne babeczki...
...torciki...
...pączusie...
...i wuzetki o niesatysfakcjonującej ilości kremu;)
I zdradzę Wam sekret... - zero kalorii...;)
Recent Posts
6 komentarze:
Wyglądają pysznie!!!Mam nadzieję, że nikt Ci uszu nie będzie chciał odgryzać dla tych ciasteczek:)) Słodziaki , naprawdę fajniste!
Aż nabrałam smaku na cośugryzienia :D
Ale super! Bardzo smakowicie wyglądają!
Jestem ciekawa, jak prezentują się w płatkach uszu...
Pozdrawiam!:-)
Mniam! :)
słodziaki!!!!
puk,puk :) gdzie jesteś?
Prześlij komentarz