Nie zdążyłam wykończyć tej zawieszki przed długim weekendem, ale jako że wiosna i robi się coraz cieplej, zawieszka będzie teraz długo aktualna:
Tego cudnego, leniuchującego krasnala wzięłam z papieru ryżowego, w którym niedawno, z racji swojego lekkiego pociągu do kiczu, całkowicie się zakochałam. Spodziewajcie się więc wysypu krasnali w najbliższym czasie:)
A tak się pan krasnal prezentuje na klamce:
Nie są to co prawda drzwi do ogrodu, ale okno na świat (który teraz cały przypomina ogród)
A na koniec jeszcze zmieniamy klimat i zrobi się chłodniej. Wichrowa zaprosiła mnie do pewnej zabawy. Należy znaleźć dziesiąte zdjęcie licząc od najstarszego na swoim komputerze i przedstawić je z jego krótką historią. Po długim szperaniu i wspominaniu wychodzi mi na to, że to to zdjęcie:
A na nim ja na zimowym spacerze w podsłupskim lesie w drugi dzień Świąt 2005 (właśnie do mnie dotarło, że to było aż 5 lat temu!). Wróciłam wtedy do domu na Święta z Francji, gdzie byłam na Erasmusie. Pamiętam,że zima w Polsce była wtedy bardzo sroga, w przeciwieństwie do tej francuskiej i wszyscy bardzo mi współczuli,że muszę jechać na tę, w ich mniemaniu, Syberię:)
A żeby łańcuszek się nie zerwał;), zapraszam do zabawy z kolei: Mirę, lejdik i Trzpiota
Pozdrawiam Was serdecznie!
Recent Posts
11 komentarze:
No nie ma lekko. Najpierw Bestyjeczka, teraz Ty...chyba się nie wymigam ;) Sama jestem ciekawa, które to będzie zdjęcie, może jakiś pejzażyk bezludny (ha, ha, ha) a może, nie daj Boże jakiś koszmarny portrecik z cyklu "mamo, uśmiech". Zobaczymy :))
zawieszka cudna. Już zazdroszczę temu krasnalowi, że się tak może lenić na grzybku (pod grzybkiem). Moja trawka, nowiutka ma dopiero jakieś 5 cm i na razie nie zanosi się na odwołanie zakazu deptania :((( Ale kwiaty rosną i oko cieszą! Ach, ten maj!
Krasnal świetny, zawieszka bardzo mi się podoba.
A co do Twojego zdjęcia, to zimy już nie chcę. Tylko wiosna, ciepła i radosna!
Dzięki...sama nie wiesz co zrobiłaś, kobieto- jak ja mam to policzyć???Wszystkie zdjęcia datami porównywać???Zabije mnie to i do AzoT pojedziemy, a nie na Hawaje!:P:D:D
(U nas się mówi- Pojechać do Azot i naZOT!:D:D) Ale oczywiście wywiążę się!
Krasnalek jest zajebiaszczy, jestem jego fanką, rób krasnalki bo w odróżnieniu od różyczek są słodkie;):D
A ja wcale nie uważam, żeby ten krasnal był kiczowaty - moim zdaniem idealnie pasuje do ogrodu! :)
Zawieszka urocza zwlaszcza ten krasnal na niej.
Mnie tez Wichrowa zaprosila do zabawy. Fajna sprawa.
Pozdrawiam
Zawieszka superska, bardzo mi się podoba!Pasuje do ogrodu przyokiennego:)
A 10 zdjęcie bardzo mroźne, urocza Ty i otulone śniegiem drzewa.
Ładnie...ale ciesze się, że mamy zielono a białe sa tylko drzewa kwitnące:)
Uściski przesyłam:)))
Oj jak lekko kiczem trącąca zawieszka ale radosna i piękna...napis na niej ozdobnie wykreślony- to szablon?
Mroźne to zdjęcie i trochę chłodem powiało ...pozdrawiam i czekam na dalsze krasnale:)
Oo!
A o mnie zapomniałaś ;-D.
Ale to nic ja i tak twoim krasnalom mówię TAK.
Fajnie się bawisz i chwała ci za to,
a z kiczem też trzeba czasem poflirtować...
Pozdrawiam cię majowo
i kłaniam się twoim zawsze cudnym
pomysłom :-))))))
Śliczna zawieszka :)
Ja i krasnal dziękujemy wszystkim za miłe komplementy:)
Lejdik, już Ty się nie wykręcaj! Ja już się na te Hawaje spakowałam!;P
Aga, napis jest zrobiony w stu procentach ręcznie, pędzelkiem.
Bronka, co się odwlecze, to nie uciecze! Zapraszam Cię do zabawy! pokazuj 10 zdjęcie, ale już!;)
Pozdrawiam Was!
nice!
hugs
c@
Prześlij komentarz