Recent Posts

czwartek, 15 lipca 2010

Chłopaki z ferajny, czyli o pieskach

Nie lubię psów. Zasadniczo. Psy są niebezpieczne, nieprzewidywalne, dziwnie pachną, szczekają, robią masę hałasu i kupę na środku chodnika (no, to już bardziej wina ich niefrasobliwych właścicieli...) Jeżeli wierzyć w stereotypowy podział ludzkości na "psiarzy" i "kociarzy", to ja zdecydowanie należę do zwolenników mruczenia.

W dzieciństwie moja niechęć do psów miała wręcz znamiona fobii - na widok jakiegokolwiek, nawet przyjaźnie nastawionego psa potrafiłam wykonać popisowy skok wzwyż w miejsca w ramiona rodziców. Ponoć źródła tego lęku tkwią gdzieś w wczesnodziecięcym spotkaniu twarzą w twarz z bardzo przyjaźnie nastawionym, acz trochę za dużym burkiem. Spotkanie objęte zostało litościwi tzw. amnezją dziecięcą;)
Spokojnie, teraz już sobie radzę (choć jak widzę niektóre psy nadal mam ochote na jakiś skok wzwyż...), na widok psów odczuwam tylko lekki dyskomfort. A dopuszczam do siebie tylko te naprawdę zaprzyjaźnione i "rozpoznane" (i tu pozdrowienia dla Reksia!;P)

Ale, ale! Nie oburzajcie się miłośniczki piesko! Nie jestem zatwardziałą, kocią szowinistką! Czasem jakieś psiaki podbiją moje serce. Na przykład te:


Zauroczył mnie ich łobuzerski, trochę gangsterski wdzięk:) Prawdziwe chłopaki (psiaki?) z ferajny!
Poczyniłam więc pudełeczko:





Dół pomalowany na apetyczny, czekoladowy kolor, a więc góra, do smaku, udziabdziana a la stracciatella;), do tego pieski z chusteczki, wspomożone nieco domalowanym podłożem i najprostszy z prostych napis z drukarki (wszelkie ładne esy-floresy wydawały mi się tu przesadzone) - et voila!:)

Mojemu kotu się podoba;)

6 komentarze:

Trzpiot pisze...

psiaki z ferajny są przesłodkie i przeurocze. Co do tych na żywo to też podzielałam Twoje zdanie do czasu aż pomieszkał z nami Frodo, ukochany Golden, który właśnie ułożył się u moich stóp. I kocha mnie swoim całym psim sercem, co okazuje mi na każdym kroku. A kotkę też mam, psotną dzikuskę, która właśnie zastanawia się czy skoczyć z parapetu na podwórze czy nie :-)

lejdik pisze...

Słodziaki te chłopaki!!!:))) Zwłaszcza w takim czekoladowym wydaniu:))
Podrówki gorące)

Wichrowa pisze...

Pudełko wykonałaś fantastyczne!! Bardzo mi się podoba:) Co psów..kiedyś miałam pieska, był kochany i zginął bohatersko walcząc z dzikiem, który wtargnął na podwórko Babci, która mieszkała blisko lasu..:( Teraz psów się boję, szczególnie samotnie "spacerujących".. Pozdrawiam serdecznie:*

Mira pisze...

Też jestem kociara i dwuletni "epizod", kiedy to postanowiliśmy spełnić marzenia naszych dzieci i kupiliśmy im bigla tylko mnie w tym utwierdził. Ale psiaki z pudełka akceptuję w 100%, zwłaszcza tego małego w markowych adidaskach ;)), chociaż na widok "komboja" też mi nogi miękną.

artambrozja pisze...

Psiaki z ferajny świetne !!!
Ja osobiście kocham psiska - są bardzo mądre,dobrze prowadzone nie brudzą chodników, nie szczekają gdy nie trzeba i nie atakują.
Kot tez u mnie mieszka , ale żyje swoim życiem , jak przystało na kocura jest indywidualistą :))
buziole :**

Nadiart pisze...

superowe!! pieski kochane !!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails